13 plików zawierających łącznie ponad 100 stron ściśle tajnych dokumentów Intela wyniósł z siedziby giganta pracownik, który przenosił się do pracy w AMD.

Inżynier pracował w zakładzie Intela w Hudson. W skopiowanych przez niego plikach znajdowały się informacje dotyczące rozwiązań zastosowanych w przyszłych układach producenta. Wśród materiałów znajdowały się też schematy. Dokumenty odnaleziono podczas przeszukania mieszkania podejrzanego.

Pracownik Intela pod koniec maja poprosił o przeniesienie do Hudson, motywując to chęcią spędzania większej ilości czasu z żoną, także zatrudnioną w Intelu. Otrzymał zgodę na transfer, ale złożył rezygnację, informując o podjęciu postanowienia zatrudnienia się w konkurencji.

Jako datę rozstania się z Intelem wyznaczył 11 lipca. Jak się okazało, podejrzany prowadził rozmowy o możliwości zatrudnienia w AMD już od dłuższego czasu; oficjalnie został pracownikiem korporacji 2 lipca. Posiadając dostęp do sieci Intela, podejrzany skopiował pliki, które w jego mniemaniu mogły mieć duże znaczenie dla AMD.

Gdy Intel dowiedział się o dacie przyjęcia inżyniera do AMD, przeprowadzono kontrolę logów i odkryto, że doszło do skopiowania dokumentów. Sprawę przekazano FBI.

Inżynier został zatrudniony przez AMD do prac nad nowymi generacjami procesorów, został jednak zwolniony, gdy AMD dowiedziało się o jego działaniach.

Inżynier przyznał się do skopiowania plików, utrzymuje jednak, że zrobił to w ramach pomocy dla żony, która przygotowuje się do objęcia nowego stanowiska w zakładach Intela w Hudson.

FBI zapewnia, że nie ma żadnych przesłanek wskazujących na udział AMD w wydarzeniu, zachęcaniu inżyniera do wyniesienia tajnych dokumentów. Nie doszukano się też dowodów na to, że materiały mogły trafić w ręce AMD.

AMD informuje, że w pełni współpracuje z FBI w celu wyjaśnienia sprawy.